I oto nadszedł ten długo oczekiwany dzień przez wszystkich maturzystów, czyli zakończenie roku szkolnego. Moje uczucia są bardzo mieszane. Z jednej strony cieszę się, że to już koniec szkoły, a z drugiej od środy zaczynam matury i to mnie przeraża. Jakoś nie mogę w to uwierzyć, że to już koniec mojej kariery w szkole. koniec ze sprawdzianami, stresującymi lekcjami matematyki i innymi rzeczami, które już nigdy mi się nie przydarzą, a zostaną tylko w mojej pamięci. Jakoś to do mnie nie dociera, że od środy zaczynam pisać matury, czyli najważniejszy sprawdzian w moim życiu, od którego zależy bardzo dużo. Dalej żyje w przekonaniu, że matura jest za jakieś dwa miesiące i mam jeszcze dużo czasu. Jednak gdy dzisiaj odebrałam świadectwo ukończenia szkoły, to zrozumiałam, że to już koniec i teraz czeka mnie jedynie dorosłe życie. Koniec, że wszystkimi śmiesznymi przygodami w szkole, koniec ze spisywaniem zadania domowego na przerwie i koniec z wymyślaniem sposobu na uproszenie nauczycieli o przełożenie sprawdzianu. Nigdy nie lubiłam szkoły, ale myślę, że z czasem zacznę za nią tęsknić, kiedy pojawią się w moim życiu "dorosłe problemy". Tylko jak pomyślę o maturze to od razu boli mnie brzuch. Mam nadzieję, że jakoś wszyscy maturzyści pokonają ten ogromny stres i dobrze napiszą maturę. W końcu to najważniejszy sprawdzian w naszym życiu tzw. "egzamin dojrzałości", więc musimy go napisać jak najlepiej potrafimy. Mam nadzieję, że matura okaże się być łatwa i moje wyniki będą na tyle dobre, abym dostała się na moje wymarzone studia. :)
Życzę powodzenia wszystkim tegorocznym maturzystom ! :)
Życzę powodzenia wszystkim tegorocznym maturzystom ! :)